Życie po zachwycie, zakochaniu zmienia się często w rutynę. Miłość przeistacza się w chłód. Nasza mapa lata powoli się kończy, zaczynamy kolejny etap życia. To odczuwanie chłodu wiąże się z pewnego rodzaju zmęczeniem. Emocjonalnie jest nam coraz zimniej. Fascynacja zmienia się w codzienność, szarość. Nie dostrzegamy już kolorów. Świat przestaje być zielony, żółty, niebieski, czerwony, ciepły, gorący, a staje się szary i zimny.
W prezentowanym cyklu zdjęć staram się oddać te uczucia, świat pełen samotności i niezrozumienia. Uczucia te, moim zdaniem, oddaje najlepiej fotografia czarno-biała. Jesień, której często doświadczamy, jest całkowicie inna niż wiosna czy lato. Zaczynamy się cieplej ubierać, na nowo doświadczamy zamykania okien na noc, gorącej kąpieli, ciepła dotyku. To wszystko jednak jest pochodną tego, że brakuje nam ciepła. W moich pracach staram się przedstawić te emocje, których doświadcza każdy z nas. Chłód jest częścią naszego życia.
Projekt przedstawia las w ujęciu niemal abstrakcyjnym. Trzeba się dopatrzyć drzew, czasem jest to proste, czasem trudniejsze. Wszystkie zdjęcia przedstawiają las, który jest blisko, do którego w każdej chwili można wejść. Przetworzenie cyfrowe ukazuje głębię lasu, jego złożoność. Przerobione fotografie sprawiają wrażenie grafiki wektorowej, to jest takiej, w której przy zbliżeniu wszystko jest wyraźne, nie ma widocznych pojedynczych pikseli. Dopiero w bardzo dużym zbliżeniu zaczynamy widzieć bitmapę. Współcześnie wszystkie niemal fotografie składają się z mniejszych części składowych – pikseli.
Inspiracją dla projektu była sama natura oraz światło, które rzeźbi faktury, oświetla las wciąż w inny sposób. W codziennej praktyce uważności zawsze staram się dostrzegać coś innego. W swoich pracach często nawiązuję do grafiki, którą bardzo cenię, choć nie potrafię tak naprawdę dobrze rysować. Fotografia zastępuje mi w istocie tę dziedzinę sztuki.
Moje fotografie kojarzą mi się także z opowiadaniami, baśniami i filmami, które obejrzałem lub usłyszałem w dzieciństwie. Mroczny las, miejsce dzikiej natury, jest popularnym motywem opowieści dla dzieci. Można się w nim łatwo zagubić, ale zawsze znajduje się droga powrotu. Prezentowany cykl zdjęć nawiązuje do prac wielkich wizjonerów współczesnej fotografii, jakimi są dla mnie Gregory Crewdson, Jeff Wall, Andreas Gursky.
Projekt składa się z 18 fotografii. Każde zdjęcie to inny fragment lasu, przedstawiany z innej perspektywy, wiążący się często ze zmianą obiektywu, pozycji, oświetlenia. W fotografiach ważny jest dla mnie aspekt wizualności graficznej. Zbliżone do grafiki, przetworzone fotografie mogą się kojarzyć z krajobrazem postapokaliptycznym. Nietypowy jest też materiał, na którym wydrukowane są zdjęcia. Zamiast papieru jest to tkanina – satyna bawełniana. Celowo nie występują w tym cyklu kolory, by dostrzec bardziej formę.
I’m Cold
Life after wonder and infatuation often turns into routine. Love transforms into coldness. Our map of summer slowly comes to an end, and we begin the next stage of life. This feeling of coldness is connected to a kind of fatigue. Emotionally, we feel increasingly colder. Fascination turns into everyday life, into grayness. We no longer notice the colors. The world ceases to be green, yellow, blue, red, warm, or hot, and instead becomes gray and cold.
In this series of photographs, I try to capture these feelings—a world full of loneliness and misunderstanding. In my opinion, black-and-white photography best expresses these emotions. The autumn we often experience is completely different from spring or summer. We begin to dress warmer, experience the closing of windows at night again, hot baths, the warmth of touch. Yet all of this stems from the lack of warmth. In my work, I attempt to present the emotions that each of us experiences. Cold is a part of our lives.
The project presents the forest in an almost abstract view. You need to search for the trees—sometimes it’s easy, sometimes more difficult. All the photographs depict a forest that is close, one you can enter at any moment. Digital processing reveals the depth of the forest, its complexity. The altered photos give the impression of vector graphics, where everything remains sharp upon zooming in, with no visible individual pixels. Only at a very high zoom level do we begin to see the bitmap. Nowadays, almost all photographs consist of smaller components—pixels.
The inspiration for the project came from nature itself and the light that sculpts textures and illuminates the forest in ever-changing ways. In the daily practice of mindfulness, I always try to notice something different. In my work, I often reference graphic art, which I greatly value, even though I can’t truly draw well. Photography, in essence, replaces that area of art for me.
My photographs also remind me of stories, fairy tales, and films that I watched or heard during my childhood. The dark forest, a place of wild nature, is a popular theme in children’s stories. One can easily get lost in it, but there is always a way back. This series of photographs references the works of great contemporary photographic visionaries, such as Gregory Crewdson, Jeff Wall, and Andreas Gursky, who are major influences for me.
The project consists of 18 photographs. Each photo shows a different fragment of the forest, presented from a different perspective, often involving a change of lens, position, or lighting. The visual, graphic quality of the photographs is important to me. The altered images, resembling graphics, may evoke associations with a post-apocalyptic landscape. The material on which the photos are printed is also unusual. Instead of paper, it is cotton satin fabric. The absence of colors in this series is intentional, allowing the form to stand out more clearly.